asystentka1

Zmiana polityki

Nasza nowa asystentka działu handlowego, pani Róża, na wszystkich zrobiła bardzo dobre pierwsze wrażenie. Ładna, skromna i bardzo poukładana osoba miała się dobrze wkomponować w nasze nieco zwariowane towarzystwo i wprowadzić przeciwwagę do szaleństw kolegów z działu czy mojego zbyt głośnego gadania. Potrzeba nam było kogoś, kto swoim spokojem i wyważeniem mógłby zmusić nas, handlowców, do większego spokoju i usystematyzowania swojej pracy.

Przez pierwszych parę dni byliśmy zadowoleni z nowej koleżanki z pracy, asystentka Jaworzno, i wszystkie ewentualne niedociągnięcia zrzucaliśmy na karb stresu, zdenerwowania czy problemów z aklimatyzacją w nowym środowisku. Praca asystentki jest zajęciem trudnym, o czym sama dobrze wiem, bo przez parę lat dane mi było wykonywać właśnie taki rodzaj pracy. Dopiero po paru latach ciężkiej harówki awansowałam i zostałam handlowcem – tu dopiero rozpoczęła się harówka! No, ale nie o tym miało być – miało być o pani Róży.

Nowa asystentka dość szybko przestała udawać, że jest pracowita i zależy jej na sprawnej organizacji całego działu. Gdy tylko rozeznała się we wszystkich zależnościach i układach panujących w firmie, od razu pokazała różki i przestała być miłą koleżanką. Dobrze zaplanowała sobie jak wprowadzi swój plan leniuchowania w życie, bo już na początku pracy zaskarbiła sobie przychylność kierownika działu, który przez palce patrzy na jej niedociągnięcia. Osoba, która miała jednoczyć pracę wszystkich osób z działu teraz jest czynnikiem dezorganizującym. Do tego czynnikiem, którego bardzo trudno się pozbyć.

0 610
Avatar for Anna
Anna

Napisz komentarz