31

Zbawienna kawa

Zdarzają się dni, podczas których kilkanaście razy w ciągu ośmiu godzin pracy dziękuję losowi za kawę i napoje energetyczne. W przeważającej większości przypadków są to poniedziałki, podczas których jestem nieprzytomna z powodu zarwanego weekendu i potężnego niewyspania. Nigdy nie zdarzyło mi się przyjść do pracy pod wpływem alkoholu, jednak parę razy nowy tydzień witałam z uciążliwym kacem.

Nic nie poradzę, że jestem osobą, która lubi zaszaleć i zabalować na mieście. Mając przed oczami perspektywę weekendu nigdy nie myślę o tym, że po niedzieli przychodzi poniedziałek, a wraz z nim praca asystentki w gdyńskiej firmie, asystentka Gdynia. Do tej pory nie zdarzyło mi się, by ktoś zwrócił mi uwagę co do mojej dyspozycyjności, dlatego nie mam zamiaru zmieniać kim jestem i jak się zachowuję.

Po ciężkim weekendzie nieocenioną pomoc stanowią kawa i napoje energetyczne wypijane przeze mnie w ogromnych ilościach. Gdyby nie odpowiednia porcja kofeiny nie byłabym w stanie funkcjonować i wykonywać codziennych obowiązków. Pierwszą porcję poweekendowego zestawu wzmacniającego serwuję sobie tuż po pobudce, przed wyjściem z domu. W trakcie pracy wypijam dodatkowo ze trzy kawy i litr Tigera, Redbulla lub innego tego typu napoju. Gdy wracam do domu oczy mam jak dwie stare pięciozłotówki, kładę się na łóżku i momentalnie zasypiam. Po trudnym poniedziałku zawsze przychodzi mniej trudny wtorek, lepsza środa, bardzo dobry czwartek i świetny piątek. Po piątku następuje pamiętliwa sobota i cudowna niedziela. Później cały cykl rozpoczyna się od nowa.

0 629
Avatar for Anna
Anna

Napisz komentarz