asystentka

Jest idealnie!

Miniony rok 2016 zakończył się dla mnie najlepiej, jak tylko mógł. 31 grudnia byłam w pełni spełnioną zawodowo kobietą. Posiadałam (i w sumie nadal posiadam) świetną, rozwojową pracę, do której chodzę z przyjemnością. Nie jest idealna, bo jaka praca jest, ale ogólnie jestem z niej bardzo zadowolona. Nie dość, że dobrze mi w niej płacą, szef jest prawdziwym aniołem (co w tych czasach jest fenomenem na skalę ogólnokrajową), to jeszcze mam możliwość poznania wielu ciekawych osób i odwiedzenia egzotycznych krajów.

To wszystko daje mi posada asystentki prezesa w pewnym dużym przedsiębiorstwie, którego nazwy nie mogę przytoczyć, ale uwierzcie mi na słowo, że większość z Was na pewno dobrze je kojarzy. Gdy tak siedzę sobie i myślę to nie wiem czego mogłabym chcieć od życia zawodowego więcej i wiecie co? Wcale mnie to nie smuci! Nie smuci mnie, że szybko nie awansuję, że pracę mam stabilną i wiem, czego się będzie ode mnie wymagało. Pod tymi względami moja posada jest mało zaskakująca, ale pod innymi bardzo. Nigdy nie wiem czy za dwa, trzy tygodnie o tej porze nie będę czasem siedziała w samolocie i leciała gdzieś, gdzie jeszcze nie byłam, by podpisać z prezesem ważny kontrakt, a przy okazji nacieszyć oko egzotycznymi widokami. W taki sposób odwiedziłam już  Argentynę, Nową Zelandię, RPA i wiele innych krajów, do których normalnie nigdy bym nie pojechała.

Obecny system pracy bardzo mnie satysfakcjonuje, jednak wiem, że nie będzie tak zawsze. Gdy zacznę myśleć o ustatkowaniu się, jakimś mężu i dzieciach, nie będę mogła latać z prezesem o każdej porze roku. Wtedy przyjdzie pora na zmiany. Na razie jest jednak idealnie, byle nie było gorzej!

0 587
Avatar for Anna
Anna

Napisz komentarz